Gazeta Miechowic
                                                                                                     

Kącik medyczny,                      

 czyli porozmawiajmy dziś o...

 

                                          prowadzi 

 

                                                    lekarz Marek Planer

                                                    specjalista medycyny rodzinnej

                                                    uprawniony do badań sportowych dzieci i młodzieży

 

                                                 *  NZOZ

                                                    Grupowa Praktyka Lekarza Rodzinnego

                                                    ul. Stolarzowicka 106, Bytom – Miechowice

 

                                                                                                                        * Indywidualna Specjalistyczna Praktyka Lekarska

 Pytania oraz uwagi proszę kierować na podany niżej  adres email :

                   kacikmedycznymiechowice@interia.pl    

 

 

…. o zimie i świętach.



„Śniegiem zasypało, całą noc na biało,
Jakby zaraz za mąż miała wyjść..”



Jak ten czas szybko biegnie…
Jeszcze niedawno pisałem o urokach słońca, kleszczach czyhających na nas, a tu już Święto Wszystkich Świętych, krótkie listopadowe dni i śnieg na drzewach i trawnikach. Przed nami zima. Pani Zima ze śniegiem, mrozem i lodem. Nie unikniemy poruszania się po pokrytych lodem chodnikach i drogach, nawet gdyby służby odpowiedzialne za porządek działały na 102 procent. A to wiąże się czasami z przykrymi urazami.
Skręcenia i zwichnięcia są największą plagą tego okresu. Bardzo często spiesząc się gdzieś – do pracy, na zakupy czy do znajomych zapominamy, że na nogach nie mamy łyżew. A wtedy o upadek i uraz nie trudno. W trakcie upadku dochodzi do nienaturalnych przeciążeń naszych stawów i naciągają się więzadła je otaczające. W efekcie tego wytwarza się stan zapalny, któremu towarzyszy obrzęk i duża bolesność. Nasz staw przestaje spełniać swoje funkcje, a każdy jego ruch sprawia nam ból. Musimy zasięgnąć pomocy lekarza. I dobrze, jeśli skończy się na zaleceniu ograniczenia ruchomości uszko-dzonego stawu, okładów z lodu i wcierania żelu czy maści. Czasami przy cięższych urazach trzeba zastosować unieruchomienie w szynie gipsowej. A to już znacznie ogranicza naszą codzienną aktyw-ność. Urazy tego typu goją się bardzo powoli i długo potrafią nam o sobie przypominać i to w najmniej odpowiednich momentach.
Czasami zdarzy się niestety, że upadek zakończy się złamaniem. Najczęściej dochodzi do urazów w tak zwanych miejscach typowych ( loco typico ). Są to oba nadgarstki – dochodzi do złamania kości przedramienia, oraz stawy biodrowe – złamanie szyjki kości udowej. Ten drugi uraz jest bardzo po-ważny i prowadzi bardzo często do trwałego kalectwa. Wymaga operacji i wstawienia tzw. endoprote-zy. Złamanie przedramienia kończy się najczęściej założeniem gipsu na ok. 6 tygodni, a następnie re-habilitacją.
Ale grudzień to nie tylko zima i śliskie drogi czy chodniki.
Grudzień to także najważniejsze w tradycji chrześcijańskiej święta – Boże Narodzenie. Wigilia, Pierwszy i Drugi Dzień Świąt to okazja do rodzinnych spotkań, wspólnego śpiewania kolęd. To czas, kiedy zasiadamy do stołu i … zapominamy o naszej diecie.
Spożywamy różne potrawy, w różnych proporcjach. A to czasami niekorzystnie odbija się na naszym zdrowiu. Czas świąt to okres wzmożonych dolegliwości wątrobowo – żółciowych i żołądkowo – jelitowych. Pamiętajmy o tym, bo lepiej zapobiegać niż leczyć, jak mówi stara maksyma. Umiar w jedzeniu i piciu jest zawsze wskazany, by nie sprawdziło się przysłowie, że „Polak po szkodzie głupi”.
Korzystajmy więc z uroków zimy i rodzinnych spotkań, by w dobry zdrowiu rozpocząć kolejny rok – 2016.

 



Wszystkim czytelnikom na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok
życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia.
I spełnienia marzeń, oczywiście.
 

 … skórze.

 

 

„Twoja skóra gładka i lśniąca…”

 

Skóra jest narządem pokrywającym i osłaniającym organizm człowieka. Jej ogólna powierzchnia wynosi 1,5-2 m², zaś grubość to 1,5-5 mm. U człowieka najcieńsza jest na powiekach, natomiast najgrubsza jest na pięcie.

Nie jest ona tworem jednolitym – składa się z kilku warstw: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej. W skórze znajdują się tak zwane „przydatki skóry”, tzn. gruczoły (potowe i łojowe), paznokcie i włosy. Skóra spełnia wiele czynności ochronnych. Chroni nas przed zakażeniem bakteriami, grzybami, wirusami, przed czynnikami mechanicznymi, termicznymi, chemicznymi i promieniowaniem świetlnym. Zapewnia również niezmienne warunki dla całego organizmu. Ponieważ w skórze znajdują się zakończenia nerwów odczuwamy przez nią dotyk, ciepło, zimno itp. Skóra w okolicy tzw. otworów naturalnych (usta, nozdrza, odbyt, pochwa itp.) przechodzi w błony śluzowe.

W naskórku znajdują się, między innymi komórki barwnikowe, czyli melanocyty. To one są odpowiedzialne za kolor skóry. Za kolor i nie tylko. One też tworzą nasze znamiona. Każdy z nas ma przynajmniej jedno znamię, ale z zasady jest ich więcej i są rozrzucone w różnych miejscach. Możemy je mieć od urodzenia, lub mogą się one wytworzyć w trakcie naszego życia. W większości przypadków są to zmiany łagodne niewymagające interwencji lekarskiej.  Ale czasami wymykają się spod kontroli organizmu i tzw. złośliwieją. Ma na to wpływ dużo czynników, a jednym z nich jest promieniowanie UV ( słońce, solaria ). W okresie letnim i tuż po nim chcemy ładnie wyglądać i wystawiamy się na słońce. Opalamy się. Nasza skóra przybiera piękny ciemny odcień. Jednakże nie jest to dla niej obojętne. Zbyt częste i zbyt intensywne wystawianie się na promieniowanie UV powoduje nieodwracalne zmiany w skórze, która się szybciej starzeje. Promienie te wpływają też na zmiany w znamionach barwnikowych, które mogą przekształcić się w czerniaka. Czerniaka złośliwego – bardzo groźnego nowotworu skóry. Stanowi on około 6% nowotworów złośliwych skóry u człowieka. Corocznie w Polsce rozpoznawane jest prawie 2400 przypadków tej choroby rocznie. Czerniak może pojawić się w obrębie znamion barwnikowych, jak i na skórze niezmienionej. Nowa zmiana przypominająca znamię lub zmiana wcześniej istniejącego znamienia barwnikowego budzi podejrzenie czerniaka.

Do głównych objawów należą:

* asymetryczne zabarwienie, kształt i powierzchnia zmiany,

* uniesienie się zmiany ponad otaczającą skórę,

* nieregularne ograniczenie zmiany, a także duży jej wymiar.

Również świąd, ból, krwawienie i owrzodzenie w obrębie znamienia lub nowej zmiany skórnej budzą podejrzenie złośliwego charakteru zmiany.

Głównym czynnikami ryzyka są, jak wspomniano wyżej, ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe pochodzące z promieniowania słonecznego lub sztucznych źródeł oraz indywidualna podatność na nowotwór. Intensywna, przerywana ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe prowadzące do oparzenia słonecznego, szczególnie w okresie dzieciństwa, wiąże się z większym ryzykiem zachorowania. Nowotwór częściej występuje u kobiet niż u mężczyzn.

Podejrzenie czerniaka stawiane jest na podstawie badania dermatoskopowego, wykonanego przez doświadczonego lekarza, a pewne rozpoznanie uzyskuje się po wykonaniu badania histopatologicznego wyciętej zmiany. Dlatego tak ważna jest okresowa kontrola tzw. znamion barwnikowych przez lekarza specjalizującego się w dermatoskopowej ocenie zmian skórnych. Nawet czerniak wykryty w początkowym stadium jest wyleczalny w 100%.

Bardzo wiele chorób przebiega ze zmianami na skórze. Jak oczy są obrazem duszy, tak zmiany skórne są częstym obrazem chorób toczących się głęboko wewnątrz organizmu.

Skóra jest bardzo ważnym elementem naszego ciała. Chroni, broni i informuje, co się dzieje głębiej. Dbajmy więc o nią przez całe życie, pielęgnujmy i sprawmy by zawsze była zdrowa.

 

Bo w zdrowym ciele ( i skórze ) zdrowy duch !!

 

 

lekarz Marek Planer

specjalista medycyny rodzinnej

uprawniony do badań sportowych dzieci i młodzieży

 

* konsultacja dermatologiczna lek. Anna Nowakowska – Planer, pracownik Oddziału Derma -

   tologii Szpitala Specjalistycznego Nr 2 w Bytomiu; ocena dermatoskopowa znamiom i zmian

   skórnych

 

Pytania i uwagi proszę kierować na e-mail  kacikmedycznymiechowice@interia.pl

 

 

… o grypie i przeziębieniach



„Mała chmurka nad jej czołem, mała łezka, słony smak
Pociemniało, poszarzało - jesień, jak to tak?”

 

 

 

 




Za nami lato. Gorące, przepiękne lato. Rozpieściło nas pogodą w tym roku. Ale nadeszła chwila, gdy pojawiły się kasztany, dzieci poszły do przedszkoli i szkół. Za chwilę studenci rozpoczną zaję-cia. Wrzesień, październik. Jesień puka do drzwi. Dni coraz krótsze, noce chłodniejsze. Rozpoczną się katary, bóle gardła, przeziębienia. Nadejdzie czas grypy.
Każdy z nas poznał smak przeziębienia. Katar kapie z nosa, w gardle żyletki, a każdy mięsień i każda kostka boli. Wirusy atakują. To najczęstsze infekcje tego okresu. Nie bakterie, a właśnie wirusy są odpowiedzialne za nasze jesienne choroby. Te malutkie organizmy są wszędobylskie. Każdy z nas jest ciągle atakowany przez setki wirusów, jednak nasze siły odpornościowe nie pozwalają na ich rozwój. Jednakże w sytuacjach, kiedy jesteśmy przemęczeni, osłabieni wirusy przełamują obronę organizmu i zaczyna się choroba. Najczęściej jest to przeziębienie dotyczące górnych dróg oddechowych ( nos, gardło, czasami krtań i tchawica ). Czasami wirusy wnikają głębiej powodując zapalenie oskrzeli i płuc. Chorujemy. Ale mamy do dyspozycji wiele środków i lekarstw, które w walce z wirusami są naszymi sprzymierzeńcami. I nie są to antybiotyki – one na wirusy po prostu nie działają. Dlatego warto walczyć odpoczywając i stosując ogólnodostępne ( bez recepty ) specyfiki.
Przeziębienie i jego objawy powszechnie nazywamy „grypą”. Jednakże są to dwie różne choroby. Objawy przeziębienia są łagodniejsze i postępują wolniej niż objawy grypy. Najczęściej zaczyna się od pogorszenia samopoczucia i zmęczenia oraz osłabienia. Odczuwamy drapanie w gardle. Zależnie od wirusa, który nas zaatakował (a może to być jeden z ponad 200 wirusów powodujących prze-ziębienie) coraz mocniej boli nas gardło albo drapanie gardła przechodzi w kichanie i dostajemy kataru. Wydzielina początkowo jest wodnista, odczuwamy, że leje się nam się z nosa. Może mu towarzyszyć ból głowy. Temperatura jest podwyższona - zwykle jest to stan podgorączkowy, ale zdarzają się infekcje z gorączka dochodzącą do 38 – 39 st. C. Objawy przeziębienia nasilają się powoli przez 4-6 dni. Wydzielina z nosa staje się gęściejsza, mamy zatkany nos, mówimy „nosowo”. Wydzielina spływa do gardła i może zakażać gardło wywołując jego ból oraz powodując kaszel.
Przeziębienie z reguły trwa około tygodnia czasem nieco dłużej. Objawy przeziębienia zaczynają ustę-pować po 6-7 dniach. Poprawia się nam samopoczucie, wracają siły.
Jeżeli objawy przeziębienia nawrócą ( pojawi się znów ból gardła, wzrośnie temperatura ) – należy pójść do lekarza. Najprawdopodobniej wirusy utorowały drogę bakteriom i doszło do bakteryjnego powikłania przeziębienia. Lekarz wtedy najprawdopodobniej przepisze antybiotyk.
A grypa? Bywa, że i ona nas zaatakuje.
Grypa to wirusowa wojna błyskawiczna.
Objawy grypy postępują bardzo szybko. Rano bolą mięśnie i stawy, w południe pojawiają się dreszcze, a wieczorem wysoka gorączka. Albo wieczorem jest się całkiem zdrowym, a rano trudno wstać z łóżka. Gorączka, która jest jednym z podstawowych objawów grypy, rośnie gwałtownie pojawiają się dreszcze i zlewne poty.
Charakterystyczne dla grypy jest nagłe wystąpienie objawów:
• temperatura powyżej 39 st. C,
• bardzo silny ból głowy,
• dotkliwy ból mięśni i stawów,
• suchy, męczący kaszel
Ból gardła w grypie zdarza się rzadziej i występuje zazwyczaj w późniejszym okresie choroby. Po-dobnie jest z katarem, który jest bardzo skąpy.
Objawy te utrzymują się około 4 – 5 dni. Po tym okresie spada temperatura i ustępuje ból.
Grypa, od pierwszych chwil, pozbawia sił. Ważna jest pełna rekonwalescencja i oszczędzający tryb życia. Nieprzestrzeganie zaleceń lekarza może doprowadzić do wystąpienia groźnych powikłań grypy.
Grypę trzeba po prostu wyleżeć w łóżku, dużo pić, przyjmować środki przeciwzapalne i obniżające temperaturę. W leczeniu grypy stosujemy również leki p/wirusowe. Po ustąpieniu objawów nie należy natychmiast wstawać z łóżka i wracać do codziennych zajęć. Niedoleczona grypa daje powikłania, dlatego trzeba zostać w domu przynajmniej przez tydzień, a nawet przez 9 dni.
Jedyną możliwością uchronienia się przed grypą, a także zmniejszenie zachorowań na przeziębienia jest szczepienie szczepionką przeciwko grypie.
Szczepienia takie wykonywane są w okresie wrzesień – listopad każdego roku. Koszt szczepienia to zwykle około 30 – 40 zł, a pozwala mam skutecznie zabezpieczyć się przed zachorowaniem. Nie ma praktycznie przeciwwskazań do szczepień ( nawet kobiety w ciąży i małe dzieci mogą być szczepione ). Ze szczepień powinni korzystać wszyscy, a szczególnie osoby ze wszystkimi przewlekłymi chorobami.
Zadbajmy o swoje zdrowie.

 

 

       

… chorobie wrzodowej.

 

 

Opis: Znalezione obrazy dla zapytania wiosna

 

„ Wiosna – cieplejszy wieje wiatr,

   Wiosna – znów nam ubyło lat,

   Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy”

 

 

 

Tak kiedyś śpiewali Skaldowie.

Budzimy się do życia, nabieramy sił podczas dłuższego dnia, słońce daje nam swoją energię. Już wkrótce pojawią nowalijki i nasz organizm wypełni się nową porcją witamin…

 

Opis: C:\Documents and Settings\Marek\Moje dokumenty\Pobrane\choroba-wrzodowa.jpegAle początek wiosny to także, niestety, okres wzmożonych infekcji, kolejek do poradni i do lekarzy. To okres, kiedy statystycznie częściej zaczynamy odczuwać „dolegliwości żołądkowe” – zgagę, bóle w nadbrzuszu, nudności oraz czasami wymioty, mogą się zdarzyć biegunki. Występują albo objawy nietolerancji pokarmu, bóle „głodowe”, albo złagodzenie dolegliwości po spożyciu pokarmu.

To wszystko może być zwiastunem choroby wrzodowej żołądka i/lub dwunastnicy.

Może ona wystąpić w każdym wieku, nie wyłączając nawet dzieci i niemowląt, jednak najczęściej występuje u dorosłych w średnim wieku ( dotyczy około 10% populacji ). Choroba wrzodowa dwunastnicy ( 60 % przypadków choroby wrzodowej ) częstsza jest wśród mężczyzn (dwukrotnie częściej), zaś w przypadku wrzodów żołądka ( 40 % przypadków ) nie ma zależności od płci.

Opis: C:\Documents and Settings\Marek\Moje dokumenty\Pobrane\images1.jpgPrzyczyn wystąpienia choroby jest wiele. Najczęstszą jest wszechobecna w środowisku bakteria - Helicobacter pylori, oraz niekontrolowane zażywanie i nadużywanie leków p/bólowych ( tzw. niesterydowych leków przeciwzapalnych ). Helicobcter odpowiada za wystąpienie ok. 90% przypadków wrzodów dwunastnicy i ok. 70% przypadków wrzodów żołądka. Skuteczne leczenie i wyleczenie tej infekcji ( tzw. eradykacja Helicobacter pylori ) daje ograniczenie nawrotów choroby wrzodowej w 90 – 95 % przypadków. Niesterydowe leki p/zapalne są odpowiedzialne za > 60% przypadków wystąpienia choroby wrzodowej. Inne czynniki ryzyka wystąpienia choroby wrzodowej to palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, stres. Działając wspólnie z wcześniej wymienionymi nasilają przełamanie barier obronnych organizmu i szybszy oraz bardziej burzliwy przebieg choroby wrzodowej

Wszystko to przyczynia się i doprowadza do zakłóceń pracy błony śluzowej przewodu pokarmowego (żołądek, dwunastnica) i spadku jej możliwości obronnych oraz naprawczych. Nie może ona już opierać się wpływom kwasu w żołądku i żółci  dwunastnicy,w powodując powstanie nadżerek. Są to powierzchowne uszkodzenia, przekształcające się z biegiem czasu, w głębsze zmiany – owrzodzenia. Nieleczone owrzodzenie powiększa się prowadzi do nasilenia dolegliwości, a także do następstw i powikłań choroby wrzodowej – krwawienia lub krwotoku ( przy pęknięciu wrzodu ) z przewodu pokarmowego. Powikłania te wymagają natychmiastowej pilnej pomocy medycznej – do operacji włącznie.

 

Obecnie dysponując skutecznymi lekami oraz wspomagając się dietą i modyfikacja trybu życia można doprowadzić do całkowitego wyleczenia wrzodów. Lekarz podstawowej opieki medycznej i lekarz specjalista mogą skutecznie leczyć chorobę wrzodową. Niemniej jednak przestrzeganie zaleceń dietetycznych i ograniczenie czynników wpływających na rozwój choroby jest bardzo ważne. Zaprzestanie palenia papierosów, ograniczenie spożywania alkoholu ( a w szczególności zaprzestanie spożywania alkoholu wysokoprocentowego ), rozważne, skonsultowane z lekarzem praktykiem stosowanie ( nawet krótkotrwałe ) leków p/bólowych przyniesie wymierne efekty w ograniczeniu występowania wrzodów, a także pomoże w leczeniu już powstałych. Aby więc zapobiec tej chorobie pamiętajmy o unikaniu czynników wyzwalających schorzenia, także o możliwościach diagnostycznych w kierunku Helicobacter pylori.

 Nie namawiam tu do profilaktycznej endoskopii, choć ona jest najbardziej dokładną w diagnostyce obecności bakterii. Można oceniać ewentualną obecność bakterii wykonując badania laboratoryjne ( minusem tego jest brak refundacji badań przez NFZ – można je wykonać jedynie „prywatnie” ). Do tego celu służy badanie kału na obecność antygenu Helicobacter pylori. Metoda ta jest bardzo czuła i swoista. Badanie krwi w tym kierunku nie daje już tak ewidentnych odpowiedzi. W przypadku już stwierdzonego wrzodu pamiętajmy o jego regularnej kontroli – rzadszej w przypadku wrzodów dwunastnicy, częstszej w przypadku wrzodów żołądka ( mogą być etapem wstępnym rozwijającego się raka!!! ).

Opis: Znalezione obrazy dla zapytania dietaA co do diety…

Regularność spożywanych posiłków i ich odpowiedni skład zawsze działają prozdrowotnie. W przypadku choroby wrzodowej nie ma dowodów, że zmiana diety przyspiesza leczenie i gojenie się wrzodu. Nie mniej jednak ograniczenie, a wręcz wyeliminowanie pokarmów drażniących ( kawa, herbata, napoje gazowane, potrawy ciężkostrawne, cebula, pikantne przyprawy, smażone oraz tłuste potrawy ) wspomoże proces leczenia.

I jeszcze jedno.

Reklamy w mediach namawiają nas do stosowania różnego rodzaju leków p/bólowych i tych „na żołądek i zgagę”. Jak wiemy – reklama dźwignią handlu. Nie przehandlujmy więc naszego zdrowia, które mamy tylko jedno. Stosujmy leki „z głową” i rozsądnie.. bo każdy lek niewłaściwie zastosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.

 

Nie dajmy się chorobie wrzodowej.

Żyjmy zdrowo.

                                                                                                               

                                                                                                                                 

       

                                                                              

                                                                                                                                 

        ... nadciśnieniu tętniczym.                                

          

                                                       


Nadciśnienie tętnicze to choroba populacyjna, która nie boli, ale zabija. Jego powikłania są przyczyną wielu zgonów i kalectwa.

Badania przeprowadzone w Polsce w 20111 roku wykazały, że na nadciśnienie tętnicze choruje blisko 9,5 mln. osób powyżej 18 roku życia, tj. około 32 % populacji dorosłej.  W porównaniu z 2002 rokiem nastąpił 2% wzrost rozpowszechnienia tego schorzenia. Prognozowana zmiana liczby chorych w najbliższych latach pokazuje stały wzrost liczby zachorowań dochodząca w roku 2020 ok. 12 mln., a w 2035 roku ok. 14,5 mln. chorych.

Pokazuje, to jak bardzo zaawansowany jest to problem. Nie leczone nadciśnienie tętnicze jest główną przyczyną schorzeń układu krążenia (zawałów i niewydolności serca) oraz tzw. incydentów mózgowych (udary, wylewy, zawały mózgu). Schorzenia te prowadzą w dużej części do inwalidztwa, a nawet do śmierci chorego. Dlatego tak ważną wydaje się wczesna diagnostyka i rozpoznanie nadciśnienia, oraz włączenie odpowiedniego, dopasowanego do każdego chorego leczenia.

Pomimo tak dużego rozpowszechnienia kontrola schorzenia jest niewystarczająca. Wśród osób, które mają nadciśnienie tętnicze nierozpoznane zostaje w 30% przypadków, zaś skuteczne leczenie prowadzone jest w 26 %.U 45% chorych leczenie nie jest prowadzone lub prowadzone jest nieskutecznie.

Poprawa tego stanu jest w gestii lekarza, ale także pacjenta.

 

Bardzo ważną rzeczą jest tzw. prewencja pierwotna, czyli unikanie czynników wywołujących nadciśnienie. Do tej grupy należą normalizacja wagi ciała, odpowiednia aktywność fizyczna, odpowiednia dieta zawierająca min. dużą ilość warzyw, ograniczone stosowanie soli (nie dosalanie potraw ), zaprzestanie palenia tytoniu, a także ograniczenia spożycia alkoholu (dobre strony spożywania czerwonego wina ).
Drugim ważnym aspektem poprawy tego stanu jest poprawa wykrywalności pacjentów z nadciśnieniem tętniczym. Dużą rolę odrywa tutaj regularny pomiar ciśnienia tętniczego, zarówno podczas wizyt w placówkach medycznych, jak i w warunkach domowych przez pacjentów. Do tego celu winny być stosowane aparaty sprawdzone technicznie i regularnie sprawdzane w punktach kontroli sprzętu medycznego.


Kolejną cegiełką poprawy kontroli jakości leczenia nadciśnienia jest odpowiednia współpraca pomiędzy lekarzem i pacjentem. Współpraca ma na celu prawidłowe zrozumienie istoty nadciśnienia tętniczego przez pacjenta, celu leczenia, a także określenie odpowiedniego postępowania trwającego w większości przypadków do końca życia.

Ostatnim aspektem przynoszącym poprawę kontroli nadciśnienia jest prowadzenie przez lekarza odpowiedniej terapii (dobór odpowiednich leków, wybranych spośród „tysiąca oferowanych w aptece”), opartej na dowodach naukowych, zgodnych z najlepszą wiedzą i postępowaniem medycznym. Ustalenie odpowiedniej terapii dla każdego pacjenta przynosi poprawę komforty życia i wpływa na zminimalizowanie skutków ubocznych leczenia i powikłań nadciśnienia.

W związku z tym, co zostało tu opisane namawiam czytelników do regularnej kontroli swojego ciśnienia tętniczego, zarówno pomiarami domowymi jak i w placówkach medycznych. Nie dajmy się nadciśnieniu tętniczemu.
Żyjmy zdrowo.

 

                                                      

Dr n. med. Piotr Warakomski

Chciałbym podzielić się z Państwem kilkoma uwagami dotyczącymi schorzeń
kręgosłupa. Mianowicie są one powszechne, można powiedzieć, że są one
"cywilizacyjną epidemią" XXI wieku. Prawdopodobnie każdym z nas
doświadczył mniejszych lub większych bóli kręgosłupa. Najmłodszy mój
pacjent, u którego stwierdziłem w pełni objawową przepuklinę krążka
międzykręgowego, czyli "dysku" miał zaledwie 17 lat!
W pierwszym odcinku można przedstawić odrobinę popularnych wiadomości z
fizjologii i anatomii kręgosłupa.
Kręgosłup to jakby "pień drzewa" na nim opiera się głowa, tułów i
pośrednio – poprzez obręcze barkową i miedniczną kończyny górne i dolne.
Tak więc, bez zdrowego kręgosłupa ciężko jest funkcjonować.
Wyróżniamy następujące odcinki kręgosłupa: szyjny, piersiowy, lędźwiowy
i krzyżowy oraz szczątkowy odcinek guziczny. Problemy bólowe najczęściej
dotyczą lędźwiowego i szyjnego odcinka kręgosłupa. Odcinek piersiowy
jest "chroniony" czyli usztywniony przez żebra, tworzące wraz z mostkiem
oraz właśnie kręgosłupem klatkę piersiową, a odcinek krzyżowy jest
złożony ze zrośniętych niemalże na sztywno kręgów.
Kręgosłup składa się z wyspecjalizowanych kości, zwanych kręgami.
Odcinek szyjny – 7 kręgów, piersiowy – 12 kręgów, lędźwiowy 5
(zazwyczaj), a krzyżowy 5, guziczny 4-5. Tak naprawdę dwa ostatnie
odcinki zawierają kręgi zrośnięte ze sobą. Każdy odcinek, a nawet krąg
ma nieco inną budowę, a zwłaszcza wymiary, nie da się ich zastąpić.
Dlatego właśnie operację kręgosłupa są tak skomplikowane, bo trzeba
wszystko "brać na miarę".
Pomiędzy kręgami znajdują się osławione "dyski", czyli mówiąc bardziej
profesjonalnie krążki międzykręgowe, zapewniające ( oczywiście przy
dobrej ich kondycji ) właściwą ruchomość elementów kręgosłupa, czyli
kręgów. Należy podkreślić, że nie tworzą one prawdziwych anatomicznie
stawów.
Krążki międzykręgowe składają się z jądra miażdżystego i pierścienia
włóknistego. Jądro miażdżyste to jakby kulka w łożysku kulkowym, zaś
pierścień włóknisty stanowi ograniczenie jądra, czy barierę zapewniającą
jego w miarę centralne ustawienie.
Jak może dojść do "wypadnięcia dysku"? Co kryje się wewnątrz kręgu ?
O tym w następnym odcinku...